Historie Kobiet

Agata Lamczak, lat 25

Ofiara „kompromisu aborcyjnego” w Polsce

Agata Lamczak chorowała od miesięcy, skarżyła się na bóle brzucha, bóle stawów i ogólnie złe samopoczucie. Od lekarzy dostawała jedynie środki przeciwbólowe i antydepresyjne, ale nie miała robionych żadnych badań poza morfologią. Jej zły stan utrzymywał się również po tym jak w kwietniu 2004 roku lekarz potwierdził u niej ciążę. We wrześniu jej stan bardzo się pogorszył, jednak mimo licznych wizyt w szpitalach nie była odpowiednio leczona – lekarze bali się leczenie kobiety spowoduje poronienie. 29 września o godzinie 6.30 Agata zmarła.

Iza S., lat 30

Zmarła 22.09.2021 w związku z zakazem aborcji w Polsce. Osierociła córkę

Izabela trafiła do szpitala w Pszczynie w 22. tygodniu ciąży z powodu bezwodzia. Lekarze czekali z oczyszczeniem macicy na obumarcie płodu – nie chcieli wykonać aborcji dopóki jego serce biło. Wtedy jeszcze biło także serce Izy. Po kilku godzinach od przyjazdu do szpitala Iza zaczęła bardzo gorączkować. Pisała dramatyczne sms-y do mamy, że boi się dostać sepsy i że nie wyjdzie ze szpitala żywa. Następnego dnia nad ranem Iza zmarła z powodu sepsy. Zostawiła rodzinę, w tym męża i kilkuletnią córkę.

Magdalena R., lat 35

Zginęła od ciosów nożem z ręki męża

Kiedy policja weszła do mieszkania, znalazła w nim rannego Mariusza oraz zwłoki jego żony, Magdaleny. Dzień wcześniej Mariuszowi zostały postawione zarzuty psychicznego i fizycznego znęcania się nad żoną. Groził jej, że się zabije. Otrzymał nakaz natychmiastowego opuszczenia mieszkania, zakaz kontaktowania się z żoną i dozór policyjny. 5 sierpnia, pod pozorem załatwienia spraw zawodowych, Mariusz przyjechał do mieszkania, w którym mieszkała jego żona. Policję zaalarmował jeden z członków rodziny Magdaleny. Niestety zbyt późno. Magdaleny nie udało się uratować. Mariusz został aresztowany.

Anna L., lat 36

Zabita nożem przez męża

Mariusz przez lata bił i poniżał Annę. Kiedy uciekła do swojej rodziny i złożyła na komendzie zawiadomienie o stosowaniu wobec niej przemocy przez męża, Mariusz postanowił się zemścić. Anna przyjechała w sobotę do domu po trójkę dzieci, które miały spędzić weekend z nią i z babcią. Tej nocy ktoś zgłosił policji porzucony samochód stojący przy drodze. Patrol znalazł wewnątrz zawinięte w koc zwłoki Anny – zginęła od ciosów nożem zadanych przez męża. Obok samochodu leżały zwłoki Mariusza.

Elżbieta R.

Zamordowana przez męża

Ze strachu przed biciem i awanturami Elżbieta z córkami wielokrotnie uciekała z mieszkania, szukając schronienia u rodziny i znajomych. Wielokrotnie czekały pod blokiem, aż pijany i zmęczony awanturowaniem się mąż wreszcie zaśnie. Sąsiedzi najczęściej nie reagowali, bali się go. Policja interweniowała często i wobec męża Elżbiety wszczętych było kilka postępowań. Jednak on za każdym razem udawał się do psychiatry i unikał odpowiedzialności – był uznawany za niepoczytalnego. Kolejna sprawa i kolejny sędzia – tym razem mężczyzna zostaje wysłany na badania psychiatryczne do innego ośrodka. 10 kwietnia sąd ma podjąć decyzję, czy mężczyzna zostanie umieszczony w zakładzie zamkniętym. 28 marca mężczyzna grozi żonie, że ją zabije. Wezwany partol policji zabiera go z domu. Niedługo potem jednak zostaje zwolniony z komisariatu. Wraca do domu nad ranem i zgodnie z zapowiedzią zabija Elżbietę. Kobieta zmarła na skutek uszkodzenia serca i krwotoku, po tym jak została kilkakrotnie ugodzona nożem przez swojego męża.

Wioletta S., lat 43

Mąż oblał ją benzyną i podpalił

Tomasz miał już prawomocny wyrok za znęcanie się nad żoną. Kiedy Wioletta wniosła pozew o rozwód, zaczął podejrzewać, że ma kochanka. Chciał ją oszpecić. Tamtego dnia brała prysznic przed wyjściem do pracy. Tomasz wszedł do łazienki, chlusnął jej benzyną po plecach i podpalił ją zapalniczką. Uciekł i ukrywał się. Wioletta została zabrana do szpitala, gdzie po 7 dniach zmarła z powodu oparzeń II i III stopnia około 80% powierzchni ciała i niewydolności wielonarządowej. Najbliżsi Wioletty twierdzą, że Tomasz długo przed podpaleniem groził żonie śmiercią, a zbrodnię zaplanował.

Eugenia A., lat 56

Zastrzelona przez męża

Mężczyzna od wielu lat znęcał się psychicznie i fizycznie nad całą rodziną, a przez ostatni rok także seksualnie nad swoją żoną. Był kilkakrotnie karany i miał orzeczoną karę pozbawienia wolności w zawieszeniu. Chwalił się, że ma wielkie znajomości w policji i prokuraturze. I chyba musiał je mieć, skoro dostał pozwolenie na posiadanie broni. Raz kompletnie pijany dostał wpadł w furię, bił i kopał żonę, ciągnął za włosy, głową tłukł o ścianę, kopał po brzuchu, nogach, bił pięściami w głowę i twarz, cała była zmasakrowana. Od tamtego czasu kobieta regularnie zgłaszała policji stosowanie przemocy. Kiedy tamtego dnia zadzwoniła po patrol, ponieważ mąż groził jej, że ją zabije, dyżurny powiedział, że nie mają wolnego radiowozu. Eugenia została zastrzelona.

Stanisława R, lat 50

Mąż zabił ją młotkiem, gdy spała

Stanisława po raz trzeci wyszła za mąż, więc kiedy w związku zaczęła się przemoc wstydziła się szukać pomocy dla siebie i córki. „Ten okropny człowiek” jak nazywa męża mamy jej córka, znęcał się nad żoną, bił ją, wykręcał jej ręce. Trwało to długie godziny – wszystko słyszała siedząca w swoim pokoju nastoletnia córka Stanisławy. Podczas kolejnej agresywnej napaści matka i córka opuściły mieszkanie i udały się do starszej córki Stanisławy. Młodsza córka zamieszkała u niej, ale Stanisława wróciła do męża. Zapowiedziała mu rozwód, na co przystał, ale poprosił, żeby mógł jeszcze kilka miesięcy mieszkać w tym mieszkaniu. Tamtej nocy, kiedy się upił, wziął młotek i zabił śpiącą Stanisławę. Jej młodsza córka dowiedziała się o tym następnego dnia od sąsiadów. Zabójca Stanisławy przyznał się do zabójstwa, sam zgłosił się na policję. Uznano go za niepoczytalnego i nie trafił do więzienia, lecz do szpitala psychiatrycznego.

fundusz

Projekt realizowany z dotacji programu Aktywni Obywatele - Fundusz Krajowy finansowanego przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię w ramach Funduszy EOG