W piątek 17.07.2020 r. na antenie Telewizji Trwam Marlena Maląg, Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, zapowiedziała podjęcie międzyresortowych działań zmierzających do wypowiedzenia Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (Konwencji stambulskiej / Konwencji antyprzemocowej). Już wcześniej podobne stanowisko wyrażał Wiceminister Sprawiedliwości, Marcin Romanowski.
Konwencja stambulska to międzynarodowej wagi dokument, wytyczający kierunek zmian legislacyjnych i społecznych dla państw, które do niej przystąpiły. Zapisy Konwencji wskazują, że przemoc wobec kobiet i przemoc domowa nie są sprawą prywatną, a państwa są zobowiązane do zapobiegania przemocy, ochrony ofiary i karania sprawców. Zapisane w niej standardy dotyczą prawnej ochrony kobiet przed różnymi formami przemocy oraz osób doznających przemocy w rodzinie, wskazują na kompleksowość pomocy i znaczenie pomocy specjalistycznej w systemie przeciwdziałania przemocy wobec kobiet. Konwencja nakłada na państwa również obowiązek prowadzenia działań mających na celu zapobieganie przemocy wobec kobiet i przemocy domowej poprzez działania edukacyjne, przeciwdziałanie stereotypom i uprzedzeniom wobec kobiet, które leżą u źródeł przemocy ze względu na płeć.
Polski system ochrony ofiar pozostaje od lat dziurawy i nie odpowiada na potrzeby kobiet, które doznają przemocy. Wciąż brakuje specjalistycznych placówek oferujących kompleksowe wsparcie ofiar przemocy, kompleksowych procedur szacowania ryzyka, które umożliwiłyby skuteczną ochronę kobiet przed eskalacją przemocy i zabójstwem. Organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości nierzadko kierują się w swym postępowaniu krzywdzącymi stereotypami prowadzącymi do wtórnej wiktymizacji kobiet. Wbrew standardom przyjętym w Konwencji stambulskiej w Polsce wciąż praktykuje się mediacje miedzy sprawcą a ofiarą; mamy do czynienia z orzeczeniami ustalającymi miejsce pobytu dzieci w miejscu zamieszkania sprawcy. W polskim prawie, aby udowodnić gwałt ofiara musi wykazać, że do czynu karalnego doszło z użyciem przemocy, groźby bezprawnej lub podstępu, podczas gdy konwencja mówi, że za gwałt należy uznać zachowania seksualne, na które druga strona nie wyraża zgody. A to tylko niektóre z problemów, z którymi stykają się na co dzień kobiety pokrzywdzone przemocą i które utrudniają im odzyskanie godności, poczucia bezpieczeństwa i niezależności.
Wdrożenie i zastosowanie standardów Konwencji wprowadziłoby na nowy poziom system ochrony osób pokrzywdzonych. A tych nie brakuje. Szacuje się, że rocznie nawet 700 tysięcy kobiet w Polsce doznaje przemocy psychicznej, fizycznej, domowej, seksualnej czy ekonomicznej. Wg szacunków Centrum Praw Kobiet w Polsce każdego roku od 400 do 500 kobiet traci życie w związku z przemocą w rodzinie. Na liczbę tę składają się ofiary zabójstw, pobić ze skutkiem śmiertelnym, samobójstw. Ponadto około 200 kobiet odbywa karę pozbawienia wolności za zabójstwo swojego oprawcy, które popełniły w samoobronie, nie uzyskawszy właściwej pomocy ze strony państwa wtedy, gdy była potrzebna.
Centrum Praw Kobiet wyraża swój zdecydowany sprzeciw przeciwko wypowiedzeniu przez Polskę Konwencji antyprzemocowej, której celem jest ochrona kobiet przed przemocą i zapewnienie im fundamentalnego poczucia bezpieczeństwa i godności.
Urszula Nowakowska
Prezeska Fundacji Centrum Praw Kobiet